Najlepsze praktyki optymalizacji i pozycjonowania SEO w 2022 roku

Najlepsze praktyki SEO w 2022 roku do pozycjonowania i optymalizacji stron internetowych wyniesione z własnego doświadczenia. Wady, zalety i narzędzia do SEO.

Jak nie pozycjonować strony internetowej?

Zacznę od tego czego nie powinieneś robić. A na pewno nie powinieneś zatrudniać żadnej firmy od pozycjonowania SEO, chyba że chcesz stracić pieniądze. A gwarantuję, że stracisz, a oni będą Cię co miesiąc doić finansowo jak krowę.

Dojenie krowy
Firma SEO, która doi cię z pieniędzy

Jak działają polskie firmy SEO w 99%?

Polskie firmy SEO to dno spamerskiego mułu. Myślą, że są cwaniakami, bo kupili spamerskie narzędzia w stylu Xrumer za gruby hajs lub uprawiają tzw. marketing szeptany spamując na forach (które de facto nie są już tak popularne jak kiedyś) albo wcisną Ci bajeczkę, że znają tajemny składnik na sos SEO (tzw. SEO juice), ale co to jest, to Ci już nie powiedzą.

SEO Juice - tajemniczy składnik optymalizacji SEO
SEO Juice – tajemniczy składnik optymalizacji SEO

Miałem to szczęście, że nigdy nie musiałem zatrudniać tego typu firmy, jednak doradzałem klientom, którzy wpadli w tą pułapkę i słono za to zapłacili.

Metody SEO polskich firm optymalizacyjnych

Kilka taktyk SEO, które zauważyłem na przestrzeni lat wykorzystywanych przez firmy SEO po wykupieniu jakichś gównopakietów typu SEO VIP Turbo Shit Tier Google Number 1:

  1. Każą Ci poprawić dwa zdania na stronie, dla „optymalizacji seo”, dorzucą ze dwa dodatkowe zdania od siebie i włączą darmową wtyczkę do optymalizacji typu Yoast jeśli masz bloga na WordPressie. Jak będziesz miał pecha to dorzucą Ci gdzieś w footerze, mało widocznego linka do ich własnej strony.
  2. Zakładają blogi pod różnymi domenami, na różnych adresach IP, są to tzw. spam farmy lub jak to oni górnolotnie lubią pisać – zaplecze SEO. Do czego to służy? Czytaj dalej!
  3. Zatrudniają studenta, który pisze im wpisy na te spam farmy ze słowami kluczowymi pod klienta np. „najlepsza pralka” i linkiem do twojej strony. W 99% przypadków klient nawet nie wie (i celowo się tego nie mówi klientom) na jakim blogu zostały umieszczone artykuły linkującego do jego strony, a na tym samym blogu będą również inne spamowe wpisy dla innych klientów z zupełnie innych dziedzin. Przykładowo jak reklamujesz sklep internetowy to spodziewaj się, że znajdziesz się obok reklam grzybków konserwowych, salonów kosmetycznych i producentów kostki brukowej. Wujek Google od razu wykryje szwindel, a jak myślisz, że twoja firma SEO i pakiet za 1000 PLN na miesiąc są sprytniejsze od algorytmów Google za miliony dolarów to znaczy, że jesteś głupcem.
  4. Automatycznie wysyłają ten sam artykuł na wszystkie te spamowe blogi, dodatkowo używają np. randomowych zwrotów w formie template np. {Dzień dobry|Cześć|Siema}, co sprawia że artykuł jest trochę inny, czasami korzystają do tego z tzw. text spinnerów, które to robią automatycznie. Obecnie wykorzystywane są też narzędzia do przepisywania tekstów, wykorzystujące sztuczną inteligencję, jak np. znakomity QuillBot
  5. Udają, że nie wiedzą, że firma taka jak Google potrafi wykrywać spam farmy od lat i nawet posiada na to patent, udajmy, że tego nie widzimy… Adresy IP takich spam farm są na czarnych listach wujka Googla i to, że znajduje się tam artykuł z linkiem dofollow do twojej witryny nie zmienia absolutnie twojej pozycji w wynikach wyszukiwania, może chwilowo, dopóki farma nie zostanie wciągnięta na czarną listę.
  6. Odkryli magię marketingu szeptanego i wygląda to tak, że tworzą spamerskie konta na forach internetowych, jedna osoba pyta o coś np. „Jak szybko wypozycjonować moją stronę w Google?”, a druga za np. tydzień odpowiada i to całkiem fajnie i sensownie, bez żadnych linków, wszystko wygląda OK. Są na tyle cwani, że za dwa tygodnie do tej odpowiedzi już jest dodany link do ich klienta, robią to po to, żeby administracja na początku nie usunęła im tego spamu i żeby wszystko wyglądało ehem organicznie. Pozdrawiam idiotów spamujących tak moje forum programistyczne.
  7. Płacisz tym januszom seo co miesiąc za ten spam
  8. ???
  9. Profit (dla nich)
  10. Jak rezygnujesz z subskrypcji to Ci odcinają te gównoblogowe artykuły, spam farmy i tracisz „moc seo” (której i tak nie miałeś)
  11. Zapomniałbym, że przy próbie zrezygnowania z intratnej subskrypcji ich spamerskich usług możesz się spodziewać natarczywych telefonów od samego prezesa, który będzie Cię namawiał do pozostania wizjami ich nowych technologii spamerskich, po groźby prawnicze dotyczące zawiłych warunków zerwania umowy z np. 6 miesięcznym okresem wypowiedzenia. Tak łatwo nie oddadzą Ci SWOICH zarobionych pieniędzy. Nie mów, że nie ostrzegałem.

To niemożliwe, nikt tak nie robi już od dawna!

Nie wierzysz, że takie praktyki są do dzisiaj w 2022 roku stosowane? Poczytaj sobie ogłoszenia (świeże) na forum Pozycjonowanie i Optymalizacja, gdzie piszą również oficjalnie firmy SEO:

Optymalizacja i pozycjonowanie SEO, marketing szeptany.
Spam, spam, spam…

Jak szybko wypozycjonować swoją stronę?

To trochę klik-baitowy nagłówek, bo szybko może to zrobić ktoś kto ma doświadczenie, jeśli jednak masz czas i poświecisz go na to, o czym piszę – zapewniam będziesz o dobre kilka kroków przed konkurencją.

  1. Zacznij od dobrej podstawy. Kup porządny serwer lub hosting, nie jedź na darmowych hostingach, szybko odbijesz się od ich darmowych limitów i niedociągnięć. Google faworyzuje strony, które szybko się otwierają i do których jest szybki dostęp (czytaj fizycznie serwer jest blisko Ciebie). Jeśli masz firmę w Polsce – nie kupuj serwera czy hostingu w Ameryce, jeśli celujesz na cały świat – kup tam, skąd spodziewasz się swoich klientów. Do platform blogowych jak np. WordPress istnieją specjalistyczne hostingi, które stosują np. dyski NVM, mają włączony cache, obsługują najnowszy protokół HTTP/3, czy PHP 8 np. fajnie prezentuje się Cyberfolks (nie płacą mi).
  2. Dobry kontent, cały czas rozbudowa strony, a nie rzucenie dwóch podstron raz na 5 lat. Nie masz czasu, chęci? Zatrudnij kogoś do copywritingu, na Freelancerze znajdziesz ludzi, którzy to zrobią za grosze. Inwestuj we własną stronę, a nie spam farmy.
  3. Strona zoptymalizowana pod urządzenia mobilne jest faworyzowana w SERPach Google, zrób sobie ją np. w Bootstrap i przetestuj w narzędziu od Google, popraw wszystkie błędy
  4. Wiele wersji językowych połączonych hreflangiem Tell Google about localized versions of your page
  5. Tagi open graph i twitterowe Webmasters – Sharing – Documentation – Facebook for Developers. Co to sprawy? Że jak ktoś wklei linka do twojej strony na tych platformach to jednocześnie zostanie wyświetlony ładny obrazek oznaczony np. w tagach og:image
  6. Prosta struktura HTML, sekcje <nav> <article>, nagłówki <h1> (tylko jeden) i pod spodem wiele <h2> i <h3>
  7. Dobrze nazwane (to też ważne, nie używaj spacji ani polskich znaczków diakrytycznych) i opisane obrazki z atrybutem ALT (alternatywny opis obrazka dla osób niewidomych i robotów wyszukiwarek), co sprawi, że twój obrazek będzie częściej wyświetlany w wynikach wyszukiwania <img src=”…/jak-zoptymalizowac-strone-pod-seo.png” alt=”Jak zoptymalizować stronę pod SEO”>
  8. Dodanie tagów z Home – schema.org (microdata) np. Article – schema.org Type czy np. reviews (gwiazdki), które wyświetlane są w wynikach wyszukiwania
  9. Dbanie o to, żeby np. linki do materiałów czy zdjęć były CAŁY czas ok Screaming Frog SEO Spider, a uwierz mi, że linki na stronach cały czas są zmieniane i trzeba tego pilnować
  10. Dodanie tagów nofollow do linków zewnętrznych, żeby nam nie zjadały „seo juice” <a href="..." rel="nofollow"...
  11. Optymalizacja rozmiaru strony i obrazków dla szybszego ładowania np. Pinga pingo, fast image optimizer lub wykorzystanie gotowych komponentów do ich generowania np. yii2-imgopt, oraz wykorzystanie tzw. lazy loading, czyli leniwe ładowanie obrazków. W przyszłości wykorzystanie zoptymalizowanych formatów pod strony internetowe np. format .webp lub/i .avif
  12. Dobra struktura linków https://domena.com/artykuly/najlepsze-praktyki-seo a nie https://domena.com/article.php?id=39481
  13. Poprawne meta tagi (jedynie description, keywords można olać), tytuł strony, oraz ich długość (ScreamingFrog to wychwyci)
  14. Wrzucanie newsów z linkami na swoje profile social media (Twitter, Pinterest, Facebook itd.)
  15. Monitoring swojej strony na Google Search Console (błędy, błędy mobilne, szybkość działania strony)
  16. Monitorowanie strony we wbudowanym narzędziu w Google Chrome – Lighhouse (Klik prawym na stronę → Zbadaj Element → Zakładka Inspekcja)
  17. Jeśli masz siły i chęci to dorobienie wersji mobilnej AMP, która jest faworyzowana w wynikach wyszukiwania (np. wykorzystując wtyczki, nie wiem, do WordPressa). Nieaktualne, AMP upadło, nie marnuj czasu!
  18. Zainwestuj w tutoriale wideo prezentujące twoje produkty czy usługi, biorąc pod uwagę ceny takich usług na portalach jak Freelancer czy Fiverr nie zapłacisz dużo. Film możesz wgrać nie tylko na YouTube ale też na inne portale np. Vimeo. W każdym filmiku w opisie dodaj link do własnej strony.
  19. Zrób prezentację swojego produktu, usługi czy instrukcji obsługi i wrzuć na strony typu Slideshare.
  20. I coś o czym wielu ludzi zapomina i kompletnie o to nie dba. W miarę możliwości sukcesywne zwiększanie ilości linków zewnętrznych na TEMATYCZNIE powiązanych stronach do naszej strony DOFOLLOW (czyli bez tagu rel="nofollow"). Jak je zdobyć? Wymiana linków, kupno linków (a jak), gościnne artykuły, przeglądy, wywiady, notatki prasowe. A najlepszym sposobem jest mieć po prostu dobry produkt, o którym inni sami będą pisali. Zdobywanie zewnętrznych linków jest cholernie trudne i pracochłonne, ale to podstawa działania wyszukiwarki i pozycji naszej strony od samego początku istnienia Google. Mogę polecić świetną prezentację Pana Szymona Słowika odnośnie tego tematu (wiele ciekawych smaczków):
Nieoczekiwane taktyki link buildingu.

Czy warto kupować drogie, komercyjne narzędzia do SEO?

To zależy, jeśli pracujesz nad własną stroną uważam, że nie, chyba, że jednorazowo. Jeśli zajmujesz się SEO i zarządzasz kilkoma stronami lub stronami klientów – jak najbardziej. Samo kupno narzędzi do analizy SEO nie sprawi, że nagle twoja strona wyskoczy na pierwsze miejsce w wynikach wyszukiwania Google.

Najpopularniejsze narzędzia do analizy konkurencji i własnych projektów to m.in.:

Nie namawiam do piractwa, ale jeśli uważasz, że ceny niektórych z tych narzędzi są z kosmosu i że ryją swoimi botami po twoich stronach dzień w dzień jedynie dla własnego zysku nie dając niczego w zamian, zainteresuj się czymś takim jak usługi group buy, gdzie jedna osoba kupuje licencję na pakiet usług i odsprzedaje do nich dostęp w ramach własnego konta. Teraz już wiesz.

Dwa podstawowe błędy w SEO

Pierwszy podstawowy błąd jaki widzę to brak rozwijania strony, raz ktoś postawi i wisi tak 10 lat to samo, bez dodatkowych treści, bez poprawy błędów językowych, bez poprawy linków, bez dbania o cokolwiek. Technologia stron ciągle ewoluuje, ciągle dodawane są nowe elementy, o które warto wzbogacić własną stronę.

Nie pozwól, żeby twoja strona wyglądała jak stara stodoła…

Drugi błąd to brak zrozumienia, że potrzebne są linki zewnętrzne kierujące do twojej strony i że na tej zasadzie od samego początku funkcjonowała wyszukiwarka Google. Warto poczytać o algorytmie PageRank.

Obecnie analizowane są zapewne sygnały z wielu źródeł, nie tylko linki prowadzące do naszej witryny, ale np. linki z social media (które niekoniecznie mają atrybuty dofollow).

Piszę o tym, bo spotkałem się z sytuacją, gdy ktoś był zaskoczony, że zrobił piękną stronę, a jest na dnie wyników wyszukiwania. Po krótkiej rozmowie i analizie ile linków prowadzi do jego strony, wyszło że zero, bo myślał, że sama strona wystarczy. W dwa tygodnie i moich sugestiach udało mu się zdobyć 5 linków zewnętrznych, co w jego branży i konkurencji pomogło mu się wybić na górę wyników wyszukiwania, niby 5 linków to niewiele, a zmienia bardzo dużo.

Jak mówi przysłowie – jak dbasz, tak masz i to doskonale sprawdza się w optymalizacji SEO.

Masz uwagi, ciekawe narzędzia SEO, coś przekręciłem – skomentuj i zostaw linka.

Ile kosztuje dodanie programu do Dobrych Programów?

Serwis DobreProgramy moim zdaniem od lat nie jest obiektywnym źródłem wskazującym faktycznie na dobre programy, a jedynie jedną wielką bazą z opłaconymi pozycjami.

Moje próby dodania tam swojego oprogramowania, mimo zapewnień wszelkiej maści redaktorów spełzły na niczym, a próbowałem od 2010 roku. Nikt nie wspomniał o płatnej promocji ani słowa, jednak dało się odczuć, że prawdopodobnie chcą pieniędzy, jednak oficjalnie tego nie powiedzą.

Ostatnia próba dodania programów w 2016 roku.

Zrozumiałem jak ten ich interesik wygląda i dałem sobie spokój, w międzyczasie DobreProgramy przejęła firma Wirtualna Polska. Postanowiłem napisać kolejny raz, tym razem bez owijania w bawełnę ile kosztowałoby dodanie programu do ich katalogu.

Tutaj macie ich ofertę promocyjną z 2021 roku, dzięki której zrozumiecie dlaczego na ich stronach nie znajdziecie programów mniej znanych producentów.

Manipulacja głosami komentarzy na Dobrych Programach

A dla wszystkich oburzonych hurr… durr… obrońców Dobrych Programów, jaką to mają super sekcję z newsami i obiektywnymi komentarzami, mam ciekawostkę, że sobie chyba nie zdajecie sprawy jak manipulowane są głosy komentarzy w tym serwisie przez boty marketingowe:

Bot manipulujący głosami w komentarzach na Dobre Programy

Zdziwko, nie? DobreProgramy, dobre newsy i dobre komentarze… chyba nie.

Dlaczego nie warto wspierać finansowo projektu open source AsmJit?

Krótka historia programisty (Petr Kobalicek), który chciał dotację za swój projekt open source AsmJit, ale nie za bardzo było mu w smak informację o dotacjach utrzymywać na stronie projektu.

Historia nie jest o pieniądzach, wspieram mnóstwo projektów programistycznych mniejszymi i większymi kwotami pieniędzy, ale jest dla mnie skrajnie nieuczciwe prosić o dotację, mieć na stronie projektu sekcję informującą o dotacjach i ludziach, którzy je przesłali, a potem te informacje potajemnie usuwać (nawet jeśli minęło kilka lat).

Początki projektu AsmJit

Wspierałem finansowo projekt open source AsmJit project od samego jego początku istnienia, kiedy dowiedziałem się o nim w 2010 roku. Dawno, dawno temu, nieprawdaż?

Od czasu do czasu sprawdzałem co nowego. W 2019 roku zauważyłem, że Petr usunął informację o moich dotacjach ze strony projektu, pozostawiłem komentarz w repozytorium projektu na GitHubie. Petr nie odpowiedział na komentarz, nie wysłał mi żadnego maila, ale się wściekł, że w ogóle o tym wspomniałem.

Chciałbyś żeby było o tym cicho, czyż nie Petr?

Żeby było jasne, przez lata kilkukrotnie wysyłałem pieniądze na ten projekt. Petr zapewniał mnie, że przez to, że wpłacałem dotację zamieści link do mojej strony (sam wyszedł z tą inicjatywą).

Jak to było naprawdę…

Nie myślałem o tym za wiele, bo dotacje były zrobione w 2010 (!) roku, ale dla pewności przeszukałem swoje maile, co konkretnie zaproponował Petr:

20 kwiecień 2010

Hi Bartek,

I’d like to thank you for your generous donation.

If you want I can add a link to your name and your site under the Donation in AsmJit main page (I looked at your site and you are interested in assembler so this is also related page). You are first who donated to the AsmJit project and you have my respect.

Thank you!

— Best regards

Petr Kobalicek http://kobalicek.com

Jak widać Petr sam zaproponował, że zamieści link do mojej strony jeśli tylko tego będę chciał! Drogi kolega zapomniał co sam proponował, a teraz w 2019 zarzekał się, że to była płatna promocja i dlatego usunął informację o tej dotacji…

Dotacje zrobiłem, gdy projekt w ogóle nie był popularny, ale dla mnie był bardzo przydatny, nie liczyłem na nic w zamian, więc cieszyłem się z tego co zaproponował sam Petr.

Petr chciał upublicznić kwoty dotacji, wieć proszę bardzo:

  • 2010.04.19 (dawno temu, co nie?) — 25 EUR
  • 2012.12.14–25 EUR
  • 2015.01.11–50 EUR
  • 2016.03.26–25 EUR

Śmieszne sumy jak na dzień dzisiejszy, ale to nie jest sens tej historii. Zacytuję co powiedział Petr Kobalicek w 2010 roku:

“You are first who donated to the AsmJit project and you have my respect.”

Co za miły facet ten Petr Kobalicek, ponieważ zarzucił mi w dyskusji na GitHubie, że moje dotacje to tak naprawdę była płatna promocja i w swojej złości postanowił, że już nie potrzebuje moich pieniędzy (teraz, co nie) i zwróci mi całość żebym się odpierdolił…

Hi Bartosz,

It’s sad that you have chosen a public channel to resolve a personal matter between us. I really appreciate all donations, including yours, however, I think that we should differentiate between a donation and a paid advertisement. You “donated” to advertise your own product and I kept that advertisement for a very long time, however, I don’t consider your donation as a lifetime obligation to provide you advertisement of your commercial product.

Initially I wanted to fix this by keeping you on the list by changing the text it to the current donors format, but since you escalated it rather quickly (without even trying to contact me directly) I suggest to return you back all your donations so we can just move on without wasting more time on this. Just send me your IBAN so I can make the payment. I verified the total sum I received from you was ~120.55 EUR (4 payments total, last payment from March 2016), the PayPal archive doesn’t display fees so I will send you the exact amount that I have received. Let me know if it’s not the correct amount, it’s just what I have found in history.

And a last thing. Would you mind me sharing the total amount I received from you and the last transaction date on that issue page? Since you created it and made this thing public with the intention to hurt the project I think it would be fair to add some economic details there so a possible reader can make his own picture about the matter.

Best, Petr

Petr zdecydował zwrócić całą kwotę dotacji. Ale ponownie, nie chodzi tutaj o pieniądze

Niewdzięczność po latach

Teraz, po prawie 10 latach odkąd stworzył swój projekt, nie potrzebuje już moich dotacji. Teraz, gdy jego projekt jest już bardzo popularny, teraz gdy ma korporacyjnych sponsorów i nie potrzebuje już żadnej finansowej pomocy i nie musi pamiętać o swoich skromnych początkach.

Petr Kobalicek

Mimo, że wszystko to stało się dawno temu, a Petr zwrócił mi całą kwotę dotacji sprzed prawie 10 lat, cała ta historia nie dawała mi spokoju, więc krótko i zwięźle – pierdolić Petra Kobalicka i jego fałszywy szacunek dla pierwszego supportera. Teraz mi lżej.