Sieć Orange

Sieć Orange.pl i ja

Od paru dni, dzwoniąc na mój telefon komórkowy na kartę w sieci Orange, moi znajomi mogli usłyszeć melodię piosenki Oksana Predko – Every Little Thing:

Nie pamiętałem jednak, żebym sam to ustawiał, zamawiając dodatkowe usługi, nic też nie przyszło do mnie SMS-em, żeby coś było majstrowane w moich ustawieniach, zostałem oczywiście posądzony już przez znajomych, że sam to ustawiłem będąc pod wpływem, no ale nawet do tego trzeba wiedzieć jak to zrobić i pod który numer wysłać SMS.

Zaniepokojony tym faktem, postanowiłem sprawdzić przez serwis internetowy Orange.pl swoje konto i aktywne usługi. Próba rejestracji swojego numeru telefonu w serwisie Orange nie powiodła się! Co się okazuje, mam już konto… ale czy ja je zakładałem?

W pierwszej chwili pomyślałem, że tak, że może kiedyś i zupełnie o nim zapomniałem. Hasła nie pamiętałem, więc postanowiłem skorzystać z usługi przywracania hasła, co wiązało się z dodzwonieniem się na *800 i rozmowie z konsultantem.

Po krótkiej rozmowie z konsultantem i jego sugestiom, że dostęp do konta uzyskam dopiero po jego skasowaniu i założeniu ponownego profilu coś mi zaczęło śmierdzieć. Wychodzi na to, że ktoś inny miał zarejestrowane konto w Orange.pl powiązane z moim numerem i najwidoczniej pozmieniał mi moje usługi!!!

Poprzedni właściciel numeru

Konsultant zapewnił mnie, że będę mógł na nowo zarejestrować swój numer po 48 godzinach po wykasowaniu starego konta.

Chciałem się jednak dowiedzieć co zostało konkretnie zmienione, uzyskać jakieś dodatkowe informacje, zadzwoniłem jeszcze raz na *800 i w rozmowie z innym konsultantem poprosiłem tym razem o samo zresetowania hasła dostępowego (ten nie mówił, że trzeba skasować profil). Po otrzymaniu SMS-em nowego hasła, zalogowałem się na Orange.pl.

Ochrona danych osobowych w sieci Orange

Co odkryłem? Uaktywnioną usługę Halo Granie z ustawioną piosenką Oksany… i to , że mój numer był wcześniej używany przez kogoś innego, potem ta osoba go utraciła, numer wrócił do puli i ja ładnie go nabyłem w salonie Orange, ALE konto osoby powiązane z tym numerem na Orange.pl NIE ZOSTAŁO SKASOWANE i ten człowiek mógł sobie zarządzać moimi usługami (niektóre wymagają potwierdzenia kodem SMS, ale jak widać mógł bez problemu zmienić mi choćby dzwonek), zamawiać je, blokować.

Zadzwoniłem jeszcze raz do Orange i złożyłem skargę, pani konsultantka nie widziała jednak nic dziwnego w tym, że ktoś kto stracił numer, mógł nadal zarządzać usługami przypisanymi do tego numeru oraz uzyskać dostęp do moich prywatnych danych. Zażądałem pisemnego wyjaśnienia wraz z logami co działo się na koncie od czasu kiedy numer ponownie trafił do puli, zobaczymy co powiedzą.

Dla klientów Orange mam tylko radę, żeby po wykupieniu nowego numeru sprawdzić czy czasem jego poprzedni właściciel nie posiada konta z nim powiązanego w Orange.pl, bo jak widać na moim przykładzie, Orange lekkomyślnie traktuje takie poważne sprawy.

7 komentarzy do “Sieć Orange”

  1. W Oragne można zmieniać usługi nawet bez takich trików. Wystarczy napisać e-maila do BOK’u i ładnie poprosić i podać czyjś numer telefonu. Generalnie wszystko da się tak załatwić, być może sprawdzają czy e-mail jest taki sam, jak w ich serwisie, ale wątpię. Poza tym adres można sfałszować.

    A w ogóle mijasz się z prawdą. Bez dostępu do twojego telefonu nic nie mógł zrobić, co najwyżej sprawdzić stan konta. Aby uzyskać dostęp do ważnych danych, jak spis połączeń trzeba podać hasło z SMS’a. Halogranie jest również płatne no i powinieneś dostać sms’a z informacją o aktywowaniu tej usługi. Sądzę, że twój brat/siostra/dziewczyna/inny członek rodziny bawi się Twoim telefonem…

    Odpowiedz
  2. Nieźle. Moim zdaniem warto pchnąć sprawę wyżej, do GIODO. Bo skoro Orange nie widzi nic złego w tym, że dziś kupię numer w salonie, a jutro ktoś inny pozmienia mi usługi bez mojej wiedzy i zgody, to coś tu jest nie tak – albo z wyszkoleniem p. konsultantki, albo z ogólną polityką firmy.

    Odpowiedz
  3. @MDobak:

    Masz rację, że do niektórych usług wymagany jest sms, jednak mój telefon był jedynie w moim posiadaniu w czasie kiedy zaczęły mi się te dziwne rzeczy dziać z dzwonkiem i jak widać nie potrzeba było do tego mojego udziału.

    @Gleb Piatikow:

    Jak dla mnie powinni automatycznie kasować konta numerów, które wyszły z obiegu i nie byłoby żadnego problemu.

    Odpowiedz
  4. Hm, nie rozumiem. Skoro telefon nie był w twoim posiadaniu to gdzie był? Czy po prostu po otrzymaniu nowego numeru, od samego początku był już ten dzwonek?

    Odpowiedz
  5. Miałem to samo z Erą. Też dostałem nr z puli i dzwonili do mnie koledzy i koleżanki poprzedniej właścicielki numeru, także nie tylko w Orange jest burdel. Jeszcze tylko Plusa nie sprawdzałem, ale tam pewnie też to samo.

    Odpowiedz
  6. Tu bardziej chodzi o to, że poprzedni właściciel miał konto powiązane ze starym numerem, a nie powinien już go mieć po utracie numeru i powrocie numeru do puli sprzedawanych starterów.

    Odpowiedz
  7. W zamierzchłych czasach, gdy jeszcze smsy pisało się z netu…”bo tak taniej” – po zamknięciu umowy z Orange przez dłuuugi jeszcze czas używałem konta z limitem (zdaje się 30 wiadomości bez reklam) przypisanym do numeru, którego już nie miałem.

    O masakra…właśnie sprawdziłem – to jeszcze działa…
    „JEDNA IDEA 25” :))

    i cały czas przypisane do numeru sprzed…ok. 10 lat?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz