Telemarketing
Telemarketerzy wnerwiają mnie maksymalnie, dzwonią do mnie prawie codziennie, tak z zaskoczenia, na partyzanta, od rana do wieczora. Rano dzwonią jak jeszcze śpię i jak jakimś cudem wstanę z łóżka i mi zaczyna jazdę, że chce mi zadać 50 krótkich pytań to mam ochotę krzyczeć „Wypierdalać!”, ale jestem do tego jeszcze zbyt nieprzytomny. Kiedyś zadzwonili do mnie o 2 w nocy, myślałem, że to jakiś kolega z USA, a ta, że chce sprawdzić z jakiego proszku do prania korzystam!
Jestem bezsilną ofiarą brute-forcowania wszystkich możliwych kombinacji numerów telefonicznych, sukinsyny zasypują mnie idiotycznymi pytaniami, czy moja pompka do penisa spełnia oczekiwania, jak często piję i czy używam zwyczajnych wkładek do butów czy namagnetyzowanych doktora Levina! Jakbyś był jednym z nich to zaoszczędzę ci pracy – chodzę w drewniakach!