Jak Boga kocham, omijajcie Komputronik szerokim łukiem…
Zaczęło się od tego, że zbliżały się urodziny mojej siostry, zwykle nie wymieniamy się prezentami, ale postanowiłem jej kupić jakiś świecący bajer, padło na pendrive’a. No więc sprawa prosta, znalazłem upragniony model SanDisk Cruzer Contour, który wygląda jak wyjęty z Matrixa:
Szukałem w paru sklepach komputerowych, w końcu trafiłem na stronę Komputronika, gdzie znalazłem to cholerstwo. Postanowiłem, że przy okazji zamówię sobie jeszcze parę pustych płytek DVD i paczkę dyskietek – nic wielkiego można by pomyśleć, co nie?