Terminator 4
Jako wierny fan serii (pomijając część 3, która była żenująca) w końcu udałem się do kina. Film był strasznie długi i momentami nudny do bólu.
Terminatory kiedyś i dzisiaj
Akcja toczy się w 2018 roku, gdzie niby jest już po judgement day i hordy bezdusznych Terminatorów niszczą pozostały ruch oporu. Ok, tak to wyglądało pokazane w poprzednich wersjach Terminatora, gdzie chromowane roboty masowo przeczesywały teren w poszukiwaniu ludzi i ich wykańczało strzelając z laserówych pistoletów.
A tutaj co? Pokazane są jakieś puste miasta, żadnych armii Terminatorów i wojna ukazana jak jakiś 1, słownie JEDEN terminator sierściuch, który ma chustę na głowie i wygląda bardziej na zombie albo gangstera z duragiem niż na robota, ściga 3-ke bohaterów. No proszę.
Pozostałe Terminatory chyba z braku budżetu nawet już nie miały stalowego szkieletu i zbudowali je chyba z patyków (końcowe sceny w siedzibie SkyNet) owiniętych bandażami.
Oglądając poprzednie części Terminatora było wiadomo, że taki Terminator to maszna do zabijania, skurwiel nie z tej planety, a w tym 2018 chyba im sterowniki w Visual Basicu przepisali, bo jak już dopadają ludzi to zamiast im wbić sztylet w oczodoły (T-1000) albo skręcić kark, biorą takiego ludzika, rzucają nim o ścianę, tak, że ten ma szansę uciec, a potem po mału po niego idą, żeby kamera mogła ukazać majestatyczne ruchy metalowych palców u stóp…
Jak zabić Terminatora?
Wiadomo, żeby zabić Terminatora, trzeba myśleć i zachowywać się jak Terminator… początek filmu, strzelają takiemu Terminatorowi serią z maszynowego w głowę i pada po 5 sekundach. Teraz koniec filmu, takiemu samemu Terminatorowi strzelają serią z maszynowego, z takich dużych pocisków, z normalnego ręcznego, wylewają na niego gorącą stal z pieca hutniczego, biją prętem i nic…
Jak napisać exploita na Terminatora?
To proste, wysłać mu malformed fale radiowe i wszystko mu się pochrzani. Pomyślcie, w 2018 roku, gdzie SkyNet dawno ma świadomość, gdzie z pewnością wiedzą o szyfrowaniu, bezpiecznej komunikacji i weryfikacji, zwykle głupie fale radiowe rozwalają wszystkie Terminatory. Wow, żeby to wykminić potrzebowali na to ilu lat od poprzedniej części, 20?
Potem dowiadujemy się, że to był jednak podstęp, no ale ludzie skoro dopiero po 20 latach wykminili, że fale radiowe mogą zabić Terminatory z pewnością nie byli zaskoczeni, że jest to takie łatwe.
Terminator i iTunes
Co robi Terminator po dostaniu się do centrum SkyNetu? Synchronizuje się. Jak iPod. Tylko co mu tam wgrali, muzyke metalową chyba. A co robi znychronizowany Terminator półczłowiek? Wyrywa sobie z tyłu czaszki czip z mózgu i nic mu nie jest! Jak myślicie, że to nie powinno zabić Terminatora, to spróbujcie sobie sami wyrwać kawałek mózgu.
Przenoszenie się w czasie
Ten temat właśnie nie został poruszony, cały ten paradoks, co by było gdyby… Mnie jednak zastanawia, skąd takie wieśniaki z ruchu oporu, które ledwo miały w sztabie kilka atarynek albo innego złomu, mieli maszynę do przenoszenia się w czasie. Pamiętacie, John Connor wysłał Arnolda w częsci drugiej, żeby go uratował przed T-1000.
Czy to koniec? Chciałbyś…
Po zniszczeniu siedziby SkyNetu myślałem, że to już koniec, a tu leci końcówka i mówią, że to jeszcze nie koniec i że będą walczyć dalej, bo wygrali bitwę a nie wojnę! Jak nie koniec! Zniszczyliscie do cholery główny mózg tych wszystkich robotów, główną fabrykę robotów, więc z kim oni do cholery chcą jeszcze walczyć. No wiadomo, spryciarze zostawili sobie furtkę na 5-tą część.
Ogólnie film nie był zły, efekty były fajne, ale momentami wiało nudą i jakimś bezsensem, jednak jak dla mnie, wszystkie kolejne części po 2ce to profanacja i szczerze sobie życzę i wszystkim prawdziwym fanom, aby 5ta wersja, najpewniej z Terminatorem — dzieckiem (było w Screamers), się nie ukazała, tak dla nas i dla dobra ludzkości.